Taka liczba paczek średnio opuszcza moją pracownię każdego dnia:) tu akurat przesyłki z soboty...
A to torba z paczkami wysłanymi dzisiaj:D
Takie pudełko dość sporych rozmiarów robiłam na zamówienie ostatnio
A listopadowy maraton przy swojej pracy manualnej przypłaciłam przeciążonymi stawami... przez dobrych kilka dni praktycznie ledwo ruszałam ręką w nadgarstku:P
Poniżej statystyki sprzedaży z samej tylko DaWandy... wyświetlona "chmurka" to tylko pierwszy tydzień grudnia;)
Serdecznie dziękuję za tak ogromne zainteresowanie ofertą mojej firmy! :)
PS. kupiliśmy z Krzychem mieszkanie!:D nasze własne, dokładnie takie jak chcieliśmy:) polowaliśmy na 4-pokojowe i w końcu się udało, nawet na 1. piętrze-takie też miało być:D aktualnie trwa kapitalny remont, zrobić i kupić musimy dosłownie wszystko-ileż frajdy jest we wspólnym wybieraniu kafli, paneli, tynków, mebli!:) a w tym pokoju już za jakiś czas będzie mój własny osobisty warsztat z "prawdziwego zdarzenia" :D
Gratuluję i zazdroszczę własnej pracowni :-D No i super, że Ci się interes kręci :-D
OdpowiedzUsuńno to faktycznie dużo się u Ciebie dzieje :)
OdpowiedzUsuńmieszkanie w Głuchołazach?
tak:)
Usuńgratuluję zakupu mieszkania Kochana! =)
OdpowiedzUsuńgratulacje, śliczne lepisz chętnie bym coś kupiła ale nie ma pieniędzy
OdpowiedzUsuńdorooothy.blogspot.com
super! Gratulacje. A prace jak zawsze cudowne :)
OdpowiedzUsuńGratuluję! Prace cudowne! Nie miałabym chyba tyle cierpliwości:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, zapraszam,
http://pamietnik-zuzanny.blogspot.com/
Gratulacje :))
OdpowiedzUsuńSporo tych paczek ; D
OdpowiedzUsuńZdjęcia z pracowni cudowne :) tyle tego jest :)
OdpowiedzUsuń