Wszyscy mają notkę podsumowującą, mam i ja!:D
...a jest o czym pisać i spokojnie mogłabym stworzyć co najmniej książkę, gdybym chciała tak opisać wszystko ze szczegółami:) ja jestem znów w Opolu, ciężko było tu wrócić...jedyną motywacją i pocieszeniem było to, że tu mam cały swój warsztat no i koniecznie muszę wypróbować nowe foremki, które przyszły tuż przed świętami:D efekty już wkrótce! A teraz do rzeczy...
Już na początku roku-w styczniu musiałam przebrnąć przez dwie sesje równocześnie: na ekonomii i filologii angielskiej. Nie było łatwo, zwłaszcza że miałam czasem po 2-3 egzaminy/zaliczenia w ciągu jednego dnia...po sesjach przyszło błyskawiczne pisanie pracy licencjackiej, w czerwcu kolejna podwójna sesja i 4 lipca-obrona licencjatu:) już wcześniej w ramach odstresowania buszowałam po stronach zagranicznych, sprowadzałam niezbędne materiały i zaraz po obronie zabrałam się za lepienie. Było to coś nowego w mojej biżuteryjnej twórczości, coś innego i nietypowego. Tak zaczęła się moja przygoda z miniaturowymi biżuteryjnymi słodkościami:) jedną z pierwszych moich prac był różowy torcikowy komplet, który macie okazję cały czas oglądać w nagłówku bloga:)
Jednocześnie dostałam fisia na punkcie ceramicznych miniaturek, które regularnie pojawiają się w moich pracach:) cały czas starałam się szukać czegoś nowego, oryginalnego i tak w moich pracach możecie znaleźć dużo różnych-różnistych rzeczy nietypowych, przyciągających uwagę:)
Pod koniec lipca postanowiłam przenieść się z blogowaniem na blogspot. To była jedna z moich najlepszych decyzji minionego roku:P w ciągu zaledwie 5 miesięcy istnienia mój blog zyskał ponad 580 Obserwatorów, którzy chcą być na bieżąco z tym, co się tu pojawia:) liczniki odwiedzin oraz wyświetleń podstron bloga pną się w górę w niesamowitym tempie, co ogromnie mnie cieszy i za co Wam dziękuję:) cały czas staram się pracować nad blogiem, aby każdy mógł znaleźć tu coś dla siebie i aby był on czytelny i prosty w obsłudze dla wszystkich odwiedzających:) odkąd założyłam tu bloga liczba osób zainteresowanych moimi pracami stale rośnie, co ogromnie mnie cieszy i dodaje niesamowitego kopniaka do dalszej pracy:) W ciągu tych 5 miesięcy nawiązałam współpracę z wieloma fantastycznymi osobami, które świetnie wykorzystały tworzoną przeze mnie biżuterię w swoich zestawach i stylizacjach:) dziękuję!
Wakacje 2011 spędziliśmy sporo zwiedzając, głównie we wrześniu:) odwiedziliśmy najpierw Litwę, a konkretnie Wilno i Troki, potem tydzień byczyliśmy się w Turcji. Było pięknie!
Aktualny semestr tego roku akademickiego zleciał mi błyskawicznie...może dlatego, że było baaardzo pracowicie:) zarówno na studiach, jak i w tworzeniu biżu:) do końca życia zapamiętam końcówkę roku, zwłaszcza Wigilię, a dlaczego to już wiecie... :)
A Sylwester? Mimo kiepskiego DJ'a bawiliśmy się super:) przetańczyliśmy całą noc:) Ten rok na pewno będzie równie, o ile nie bardziej pracowity:) mam zamiar rozwinąć skrzydła i zająć się tworzeniem bardziej poważnie. O szczegółach będę Was informować jak już poczynię pewne kroki;) póki co czekają mnie znowu dwie sesje, ciężkie i długie sesje. Bój zaczynam już w przyszłym tygodniu;/ trzymajcie kciuki!:)
Pozdrawiam Was serdecznie:*