wtorek, 30 września 2014

[722]Breloki z lodami i słodyczami-28

Mam ręce pełne roboty, a poza firmowymi zamówieniami udzielam korepetycji z angielskiego w szkole języków obcych i zmagam się z pisaniem pracy magisterskiej z filologii angielskiej... nie jest łatwo, ale póki co wyrabiam się w terminach:) ostatnio pracuję głównie nad zamówieniami, których mam tyle, że nie mam kiedy tworzyć czegoś nowego... staram się jak mogę, zwłaszcza że w międzyczasie przygotowuję jeszcze uzupełnienia do głuchołaskiego Kredensu, gdzie moje wyroby rozchodzą się jak ciepłe bułeczki:)
Mimo że mamy już jesień, sezon na lody (przynajmniej u mnie) nadal trwa:D



długość breloków: ok.10cm
wymiary czekoladki: 3x2,5cm
wysokość lodów: ok.3,5cm
średnica cukierka: ok.1,8cm

A żeby nie być gołosłowną zostawiam poniżej efekty pracy z ostatnich dwóch dni:) 14 paczek czeka właśnie na wysyłkę, a kilkanaście kolejnych zamówień w kolejce do realizacji;) kocham moją pracę!


piątek, 26 września 2014

Słodkie gadżety w pracowni i mieszkaniu :D

Każdy ma jakiegoś bzika, każdy jakąś korbę ma :D a ja mam fioła na punkcie słodkich gadżetów i elementów dekoracyjnych do domu... to jest silniejsze ode mnie, i kiedy widzę coś z babeczkowymi słodkimi motywami nie potrafię przejść obojętnie:D

Część z tych rzeczy kupowałam sama, część to prezenty-od rodziny, od moich Klientów, od sklepów z artykułami dekoracyjnymi:)


W tych puszkach przechowuję tasiemki, rzemyki i sznurki do bransoletek:)


A w tych półfabrykaty do wykańczania bransoletek-w jednej w kolorze srebrnym, w kolejnej starego złota i w ostatniej w kolorze złotym:)


Rękawica i chwytak niezbędne przy wyciąganiu gorącej blaszki z piecyka tuż po wypieczeniu modeliny (i tak zawsze kończę z poparzonymi paluchami:P )


Segregatory do przechowywania firmowej dokumentacji i pudełka-w większym z nich mam gotową biżuterię popakowaną w woreczki, w mniejszym piórka i kryształki:)


Cukiernica, solniczka i pieprzniczka:D nie było chyba gości u nas w domu, którzy nie zapytaliby czy robiłam je sama czy też są kupione :P


Maselnica i podkładka pod łyżkę do gotowania:)


Ceramiczna miseczka w kształcie loda-przydaje się na świeżo wypieczone elementy kiedy blacha jest pilnie potrzebna, albo jako ekspozytor do zdjęć:D


Ceramiczne podkładki z truskawkami:D mam jeszcze taką głęboką miskę, ale nie załapała się na zdjęcie:P


Moja odlotowa babeczkowa torba, która mieści w sobie nawet ponad 20 małych przesyłek-niezawodna do paradowania na pocztę z zamówieniami do wysyłki:D


Moja koszulka, którą wygrałam kiedyś w konkursie, a na niej rysunki zaczerpnięte z mojej biżuterii:) (niewyprasowana, bo fotki robione były tuż po wyjęciu jej z koperty)



Bluza w babeczki-prezent od jednej z Czytelniczek:D



I nieodłączny atrybut przy pracy-mój firmowy kubek ze zdjęciami moich wyrobów:D


Nie wiem czy wrzuciłam tu wszystko co powinnam, a o ilu rzeczach jeszcze zapomniałam... mam tego naprawdę sporo:) jak trafię w domu na coś jeszcze wartego pokazania to wkleję na pewno;) Miłego dnia Kochani!

środa, 24 września 2014

WYNIKI KONKURSU! :D

Dostałam od Was kilka dość ciekawych zdjęć... :) nie chcę się za bardzo rozpisywać, od razu przejdę do konkretów:D
Panie i Panowie! Niniejszym ogłaszam co następuje:P niezależna komisja, po ocenie nadesłanych zdjęć, jednogłośnie postanowiła przyznać nagrodę główną-bon o wartości 50zł na zakupy w moim sklepie Pani Katarzynie S.!GRATULUJEMY! :) zdjęcie przedstawia zawieszkę mojego autorstwa (po prawej) i identyczną kompozycję ułożoną z "prawdziwych" i jadalnych elementów po lewej:D rozłożyło nas na łopatki!


Wszystkie pozostałe zdjęcia biorą udział w głosowaniu na moim fanpage na Facebooku, dwa z nich, które zbiorą największą liczbę kliknięć "Lubię to" otrzymają nagrody dodatkowe-kupony rabatowe 30% na zakupy w moim butiku i darmową wysyłkę;)

Pani Agnieszka Sz.

Pani Ewa B.

Pani Karina M.

Pani Marta G.

Pani Milena O.

Pani Anna K.

 Pani Sonia Z.

Serdecznie dziękuję za nadesłane zdjęcia i zapraszam do udziału w głosowaniu na Facebooku! :)

poniedziałek, 22 września 2014

Zakręciła się w oku łezka... :)

O tym, że Reprezentacja Polski w siatkówce wywalczyła wczoraj tytuł Mistrza Świata trąbi cała Polska, a i pewnie cały świat... wszystkich nas rozpiera ogromna duma i radość, że mamy TAKĄ Drużynę:)
Akurat siatkówka to moja ulubiona dyscyplina sportowa... choć sama jestem totalnym sportowym beztalenciem, mecze siatkówki, a zwłaszcza te grane przez naszą Reprezentację, lubiłam oglądać odkąd pamiętam... początkowo kibicowałam "naszym" z Tatą, potem siatkarskiego "bakcyla" połknęła też moja Siostra, a pozostająca w "mniejszości" Mama chcąc-nie chcąc też oglądała mecze razem z nami i trzeba przyznać, że całkiem nieźle się w tej dyscyplinie orientuje:) w chwilach triumfów, ale przede wszystkim porażek nigdy nie wątpiłam w nasz zespół, który wielokrotnie już pokazał klasę i światowy poziom gry.

Zakończone wczoraj Mistrzostwa Świata śledziliśmy z Krzychem od samego początku, mimo wałka wywiniętego przez telewizję Polsat, czego komentować nie będę. Każdy jeden mecz grany przez naszych chłopaków oglądałam z coraz większymi emocjami. Były nerwy, okrzyki, momentami strach, ale i ogrom radości i duma, po każdym kolejnym wygranym secie i meczu:) a najpiękniejsza w tym wszystkim była radość chłopaków po każdym zdobytym punkcie, zwłaszcza w ciężkich meczach z czołowymi drużynami świata. Wczorajszy mecz? ukoronowanie całych tych 3 tygodni rozgrywek, ciężkiej pracy i wielu poświęceń każdego z zawodników naszej Reprezentacji. Po każdym meczu oglądałam i czytałam na Onet.pl wywiady z chłopakami, z nich tak naprawdę można się dowiedzieć ile kosztowały ich te mistrzostwa-sił, wyrzeczeń, czasu spędzonego z dala od rodzin i bliskich. Nie ukrywam-łzy zakręciły mi się w oczach, kiedy Michał Winiarski wzniósł w górę Puchar Mistrzostw Świata:D piękna chwila!


zdjęcia: www.sport.interia.pl, www.eurosport.onet.pl

Podobnie jak wielu Polaków tak i ja chylę czoła przed trenerem Stephanem Antigą i całą Drużyną, którą mozolnie po swojemu zbudował i wyszlifował, wbrew opiniom i krytyce wielu osób. Dzisiaj po raz kolejny możemy być dumni z tego, że jesteśmy Polakami :) DZIĘKUJEMY!

sobota, 20 września 2014

[726] Nowe słodkie kubki! :D -25

Ci, którzy śledzą mój blog od dłuższego czasu zapewne będą pamiętali moje pierwsze podrygi w projektowaniu kubków:) tych "prawdziwych", do picia, nie miniaturek:D przy okazji przygotowywania projektów nowych wizytówek, zrobiłam też kilka grafik na kubki:) co Wy na to?:) wszystkie kubki są już dostępne w moim Butiku na DaWandzie :)












kubki ceramiczne o pojemności 330ml :)

czwartek, 18 września 2014

Jak Poczta Polska "szanuje" przesyłki...

Przez kilka lat funkcjonowania mojej firmy mam na swoim koncie kilka-, jeśli nie już kilkanaście tysięcy nadanych paczek z moimi wyrobami. Zawsze wszystko starannie pakuję, wielokrotnie dokładając do kosztów opakowania i przesyłki do Klienta. Za wysyłkę przy zamówieniu pobieram opłatę 8zł (gdzie sam polecony priorytet na poczcie kosztuje 8,30zł), od której to opłaty muszę odprowadzić 23% VATu, a samą biżuterię odpowiednio zabezpieczyć i wpakować w bąbelkową kopertę. I cóż za te 8,30zł zaserwowała mi (i mojej Klientce) tym razem Poczta Polska? kompletnie zgniecioną, zmiażdżoną i zniszczoną zawartość przesyłki. Płakać mi się chciało, kiedy dostałam maila od Klientki ze zdjęciami pogniecionych i potłuczonych rzeczy.
Pierwszy raz mam do czynienia z taką sytuacją. Swoje wyroby pakuję w naprawdę sztywne, twarde i wytrzymałe pudełeczka, których normalnie w rękach zgnieść się nie da (specjalnie poprosiłam o test mojego Męża). Klientka złożyła reklamację, napotykając przy tym na "przemiłą" i "przeuprzejmą" panią, która z góry uprzedziła, że reklamacja nie zostanie uznana, ponieważ przesyłka nie była ubezpieczona i wysłana z adnotacją "ostrożnie", a to że do tej pory nigdy taka sytuacja mi się nie przydarzyła to, cyt. "moje szczęście". To w takim razie przez te kilka lat i nie wiem ile tysięcy nadanych paczek naprawdę miałam ogrom szczęścia... Nie chcę wiedzieć ile kosztuje nadanie odpowiednio ubezpieczonej przesyłki, dość Klientów tracę przez i tak wysoką opłatę za polecony priorytet, do którego i tak jeszcze dokładam z własnej kieszeni. Czy to, że list jest "tylko i aż" poleconym priorytetem, bez odpowiedniego ubezpieczenia, oznacza, że można po kopercie chociażby jeździć walcem?!



Druga paczka z identyczną zawartością dotarła już do Klientki w stanie nienaruszonym. Można? Można! Tylko trzeba umieć czasami przyznać się do błędu.

wtorek, 16 września 2014

Zniszcz Ten Dziennik! :D

Już jest! Polska wersja światowego bestselleru "Wreck This Journal", którego również jestem posiadaczką. Kiedy jakiś czas temu pokazywałam Wam na blogu anglojęzyczną wersję dziennika, pytaliście o jego dostępność w języku polskim... kilka dni temu wersja polskojęzyczna miała swoją premierę:) dzięki współpracy z oficjalnym fanpage'm polskiej wersji "Wreck This Journal" - stroną Zniszcz Ten Dziennik dostałam do przetestowania i zrecenzowania jednej egzemplarz:D


Do dziennika dołączony był list od Wydawnictwa...


...i już zniszczone karteczki z adresem strony i hashtagiem polskiej wersji językowej:D


Jak tylko wyślę najbardziej pilne zamówienia przysiądę do dokładnego przejrzenia i porównania obydwu wersji, a potem zacznę je... niszczyć! :D

piątek, 12 września 2014

[718]Kolczyki słoiczki z miodem-22

Niewiele mam teraz czasu na tworzenie nowości... pracuję aktualnie nad trzema dużymi zamówieniami do Niemiec i Austrii, więc w tak zwanym "międzyczasie" staram się wcielić w życie pomysły, których (jak zawsze w takich sytuacjach) mam w głowie mnóstwo:) jako że jesień zbliża się do nas wielkimi krokami, a pogoda za oknem z latem ma niewiele wspólnego, mam dla Was kolczyki w takim właśnie klimacie:) bo co może być lepszego w ponurą, deszczową pogodę, niż ulubiony kubek pełny gorącej herbaty z miodem, imbirem, cytryną i sokiem malinowym?:) profilaktycznie na wzmocnienie odporności takimi herbatkami poimy się z Krzychem dość często;)




wysokość samych słoiczków: 2,5cm
długość całkowita kolczyka: 4,5cm

wtorek, 9 września 2014

Jesteśmy już w nyskiej Fanaberii! :D

Jakiś czas temu pisałam Wam o zapowiadającej się nowej współpracy, tym razem z muffiniarnią "Fanaberia" w Nysie:D od kilku dni dostępnych jest tam kilkadziesiąt par kolczyków, sztyftów i bransoletek:) zapraszam serdecznie na coś słodkiego, pyszną kawę i... moje miniaturowe słodkości na ul. Wrocławską 20 :)




Takie pyszności tam serwują <3


Zaniosłam też sporą partię nowej biżu do sklepu "Kredens" w Głuchołazach, moje wyroby znikają tam jak świeże bułeczki:) ZAPRASZAM NA ZAKUPY! :D