Na śmierć zapomniałam, że obiecałam Wam tu jeden pourodzinowy pościak podsumowujący... a trochę się działo:D zacznę może od tego, że dostałam łącznie kilkaset wiadomości, maili, smsów, komentarzy z życzeniami-DZIĘKUJĘ!:) niektóre z nich były naprawdę oryginalne:) swoje urodziny zaczęłam w czwartek około godziny 8:00 telefonami z życzeniami od Mamy i Babci:) oprócz standardowych życzeń czego najczęściej mi życzono? oczywiście wszystkiego najsłodszego, babeczkowego, muffinkowego, "Słodkiego, miłego życia", stu lat w pączkach, muffinkach, lizakach, cukierkach i innych słodkościach...:D
jedną z większych niespodzianek była wizyta moich Rodziców, którzy wparowali do mnie z...
pokazywałam go już na facebooku wcześniej, tutaj też dodam-i co z tego, że ta "Maleńka Córeczka" skończyła już 23 lata?:P taki tam szczegół:)
Dostało mi się kilka prezentów, w piątek z racji urodzin wybrałam się z koleżankami na ostatnią część sagi "Zmierzch", btw-oglądaliście?:D jak wrażenia? ja najchętniej poszłabym jeszcze raz!!!
Mówiłam Wam już może, że dzięki Prawiemężowi mam słabość do fikuśnych świeczek? od przyszłego Szwagra i jego Dziewczyny dostałam takie cudeńko... :) w pierwszej chwili byłam święcie przekonana, że to lampka... :P świeczka! a do tego pięknie pachnie różami:D
Mogę śmiało powiedzieć, że to były "My sweet...23" supersweet! O! :)
PS. w dzień moich urodzin dostałam jeszcze jeden prezent... :) liczba moich Lubisiów na facebooku przekroczyła okrągłe 10.000:D