I po krzyku... w dniu wczorajszym zakończyłam studia na Uniwersytecie Opolskim... na najbliższe trzy miesiące:P ale o tym za chwilę.
Oficjalnie mogę się pochwalić tytułem
licencjata z Filologii Angielskiej (obronionym na caaaałe 4,5:D) oraz tytułem
magistra z Ekonomii (z piękną, okrągłą 5!:D). Stresior był ogromny, zapiernicz jeszcze większy, ale udało się! i niech mi ktoś powie, że nie da się połączyć dwóch kierunków jednocześnie, do tego jeszcze z powodzeniem prowadzić własnej firmy:P
dziękuję tym, którzy trzymali za mnie kciuki, serdecznie pozdrawiam
tych, którzy z anonima dowalali mi, że polegnę... btw-moja firma ma się
dobrze, Natajka nie odchodzi do lamusa, a ja teraz w końcu będę miała
czas zająć się sporą liczbą zamówień czekających na realizację;)
od października mam nadzieję rozpocząć studia magisterskie z Filologii Angielskiej:D a co! jak szaleć to szaleć, w końcu dopiero na tych studiach poczułam, że robię to, co powinnam była robić od początku:P