Jestem po pierwszym użyciu mojego nowego piecyka... ogólnie lekka załamka:P pierwsza partia modeliny się zjarała, mimo że dałam najniższą możliwą temperaturę, musiałam lepić wszystko od nowa. W tym piekarniku modelina po włożeniu na blasze znajduje się bliżej grzałek (nie to co w dużym piekarniku, gdzie daleko jest do prętów nagrzewających). Od spodu, tam gdzie blacha chroniła jeszcze w miarę, ale góra... czarna:D nie wspomnę o tym, ze w pokoju miałam siwy dym, smród jeszcze większy. Armageddon! Na szczęście tata już obmyśla patenty jak tu moje modeliniaki przed kolejnymi zjaraniami uchronić:P
Był taki naszyjnik, przyszedł czas na kolczyki:) pomysł na ich zrobienie podsunęła mi Karolina, do której kolczyki pojadą już w poniedziałek;) mogę zrobić takie lizaki w dowolnych zestawieniach kolorystycznych;)
średnica lizaka: ok. 2,5cm
długość całego lizaka: ok. 5cm
długość całego kolczyka: ok. 7cm
Materiały: masa termoutwardzalna, drewniane patyczki, elementy posrebrzane