Wiecie co? dzisiaj się wyprowadzam ze studenckiego mieszkania... po 5 latach tu spędzonych... ciężko jest, zwłaszcza, że mieliśmy naprawdę fajną ekipę:) "podpisałam się" pamiątkowo Kumpeli z pokoju na... obudowie na jej telefon:P żelki!
Lecę pakować sterty gratów i rupieci... ratunkuuuuuuu!!!
pomysł fajny :) ale mi nie przypadają do gustu :)
OdpowiedzUsuńświetna obudowa.
OdpowiedzUsuńfajny prezent na pożegnanie dostała koleżanka :D
OdpowiedzUsuńfajne babeczki:))
OdpowiedzUsuńśliczne żelki :D
OdpowiedzUsuńfajny prezent
OdpowiedzUsuńNa pewno Cię nie zapomni ;d < do wymiany telefonu:>
OdpowiedzUsuńRasowy podpis :DD
OdpowiedzUsuńPodobają mi się te babeczki :)
OdpowiedzUsuńNatajka będziemy tęsknić za Tobą! :-(
OdpowiedzUsuńBabeczki z cyrkoniami wyglądają jakoś tak mniej... spożywczo ;)
OdpowiedzUsuńZ wyprowadzkami i innymi zmianami zawsze tak chyba jest - motyle w brzuchu i dużo emocji.
Obudowa idealna! o lepszej nie mogłam marzyć :D buziaczki :*
OdpowiedzUsuńcudowne żelkasy! :)
OdpowiedzUsuńMam podobne kolczyki ale nie takie ładne jak twoje. Obudowa znowu położyła mnie na łopatki :):)
OdpowiedzUsuńnaszymi-oczami.blogspot.com