Przy okazji sobotniej zaległej "parapetówki" w naszym domku przygotowaliśmy z Krzychem kolację. Nie miałam pomysłu na dekorację stołu, a że zostały nam jeszcze róże ze ślubnych dekoracji naszego samochodu spożytkowałam je do zrobienia... świecznika z miski:D zdjęcia może nie oddają zbyt dobrze efektu, ale zapewniam, ze wygląda to pięknie:) Co potrzeba?
-szklaną miskę z wodą,
-róże (może ciut bardziej "żywe" niż te nasze tygodniowe:P)
-małe świeczuszki-można je kupić jako podgrzewacze, polecam te zapachowe-przy okazji w pokoju ładnie pachniało:)
-zapałki:D
Najpierw na wodzie ułożyłam pączki róż (zostawiłam im łodyżki długości dosłownie 1,5cm), później obok nich świeczuszki:)
Zapalamy i... voila!:D
Muszę wziąć się za przygotowanie na piątkową rozmowę kwalifikacyjną na studia magisterskie z filologii angielskiej... jak mi się cholewka nie chce:/
PS. z zabiegania poweselnego, i zaaferowania cała tą ślubną zadymą zapomniałam Wam podziękować za ponad 1.000.000 wyświetleń bloga!!!!!! :D
fajny pomysł z tym świecznikiem :)
OdpowiedzUsuńa ja mam dzisiaj kolację w domu z okazji rocznicy z moim chłopakiem, zrobię taki świecznik, mam nawet chyba taką samą miskę. Dzięki za pomysł!;D
OdpowiedzUsuńFajny pomysł!
OdpowiedzUsuńNo i gratuluję takiej liczby wyświetleń ;)
Jako największa romantyczka jestem na TAK :)
OdpowiedzUsuńdishdogz.blogspot.com
bardzo fajnie
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie
Marcelka Fashion
:)
Slicznie :)
OdpowiedzUsuńProste i genialne ;)
OdpowiedzUsuńjak pięknie to wygląda :)
OdpowiedzUsuńsuper pomysl gratuluje wyswietlen
OdpowiedzUsuńBardzo fajny pomysł :)
OdpowiedzUsuńrasberrynotebook.blogspot.com
Ciekawy pomysł, nie powiem ;D
OdpowiedzUsuńuwielbiaam takie ozdóbki! cudo!
OdpowiedzUsuńChyba taki sobie zrobię to pokoju. Świetny pomysł. Dzięki za inspirację
OdpowiedzUsuńjak świetnie to wygląda i jaki romantyczny nastrój stwarza :)
OdpowiedzUsuńproste, a jakie piekne:)
OdpowiedzUsuńświetny pomysł!!:)
OdpowiedzUsuńFajne ; D
OdpowiedzUsuńJeeej. Czuję miłe łechtanie na plecach, bo bardzo często robię tak w domu. Miska, woda, podgrzewacze i kwiaty :) Nauczyła mnie tego mama, a mamę babcia. :)
OdpowiedzUsuńŚliczne ;) wypróbuje na walentynki z moim chłopakiem ;) a te róże nie zapalą się od świeczek? Zapraszam do mnie na bloga chociaż jest o innej tematyce ;) http://mademoiselleevelina.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie to wygląda, na pewno zrobię tak kiedyś u siebie :)
OdpowiedzUsuńGratuluję miliona wyświeleń :)
jak pięknie!
OdpowiedzUsuńświetny pomysł!:)
OdpowiedzUsuń