wtorek, 7 stycznia 2014

Babeczki "Kopce Kreta":D

Dzisiaj post o babeczkach jadalnych:D w sobotę wzięłam się za pieczenie (tak-ja też nie mogę w to uwierzyć:P). Tym razem padło na babeczki "Kopce Kreta" Dr. Oetker'a:) jest z nimi trochę zabawy, to fakt, ale smakują wyśmienicie:D


Zaczęłam od włączenia piekarnika aby się nagrzał (nie wiem czemu ale strasznie długo się nagrzewa jak na piekarnik elektryczny:/) do temp. 175st. Celsjusza. Potem wyłożyłam blachę do babeczek papilotkami, które kupiłam już jakiś czas temu (pierwsze moje skojarzenie kiedy je zobaczyłam-moje tło do robienia zdjęć biżu!:D).


W pudełku z całym zestawem do babeczek oprócz 12 zwykłych białych papilotek znajdziemy trzy torebki-jedną z mieszanką na ciasto, drugą z mieszanką na masę i trzecią z płatkami czekoladowymi:)


Oprócz tego potrzebujemy 1 jajko, 250ml dobrze schłodzonej śmietanki 30% i 80ml oleju, a potem do wypełnienia babeczek wybrane owoce:)


Do miski wsypujemy najpierw mieszankę do ciasta, dodajemy 1 jajko, 4 duże łyżki śmietanki 30%, 80ml oleju i miksujemy najpierw na małych, potem na najwyższych obrotach ok 3 minut, do uzyskania jednolitej konsystencji masy:)


Gotową masę wykładamy do foremek, po ok. 1 łyżce:)


Na środkowym poziomie piekarnika nagrzanego do temp. 175 st.Celsjusza pieczemy babeczki ok 15-17 minut.


Następnie odstawiamy je do całkowitego ostudzenia.


 Kiedy babeczki ostygną, łyżeczką wydrążamy ich środki, zostawiając ok. 0,5cm brzegu


Ciasto wydrążone z babeczek drobno kruszymy, będzie nam ono potem potrzebne do obsypania babeczek:)


 Do babeczek moim zdaniem najlepiej pasują banany, ale jeśli ktoś woli można dodać np. brzoskwinie, ananas, maliny...Ja zrobiłam z bananami:) drobno pokrojone w kostki plasterki banana powkładałam do środka babeczek, skropiłam je też nieco sokiem z cytryny-żeby nie ściemniały, poza tym cytryna nadaje lekko kwaskowaty smak, dzięki czemu babeczki nie są "mulaste":P


Kiedy wszystkie babeczki mamy już wydrążone i wypełnione bananami, przystępujemy do przygotowania kremu:)


Przed wykonaniem kremu resztę śmietanki 30% (ok. 200ml) proponuję włożyć na 20-30 minut do zamrażalnika-dzięki temu będziemy mieć pewność, że śmietanka się ubije:) do miski wsypujemy mieszankę do kremu, dodajemy schłodzoną śmietankę i ubijamy mikserem na najwyższych obrotach ok. 3-4 minuty. Kiedy krem jest już gotowy, dosypujemy płatki czekoladowe i delikatnie mieszamy łyżką.


Gotową masę wykładamy do babeczek, formułując "kopułki".


Tak wypełnione babeczki oklejamy okruchami wcześniej wydrążonego ciasta. Uprzedzam-można przy tym sporo nabałaganić:)


Gotowa babeczka prezentuje się tak:D


Ja robiłam babeczki z podwójnej porcji, bo dzieliliśmy się nimi jeszcze z rodzinką;)normalnie wychodzi  12 sztuk.


 Po skończeniu babeczki wkładamy na godzinę do lodówki żeby masa dobrze stężała:)


Same babeczki są pyszne, dzięki kremowi i babanom w środku nie są suche, nie za słodkie a i porcja w sam raz do zjedzenia:) Polecam!

34 komentarze:

  1. Zdecydowanie nie chciałoby mi się bawić z babeczkami. Wolę "dużą" wersję ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam ciasto "Kopiec kreta" i chętnie wypróbuję babeczki :)

    OdpowiedzUsuń
  3. uroczo wyglądają ;) a smakują pewnie jeszcze lepiej ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja uwielbiam piec chociaż najczęściej mam lenia i mi się nie chce :) Te wyglądają naprawdę smacznie :) Lubię karpatkę z tej firmy :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wyglądają wspaniale, z chęcią wypróbuje!

    OdpowiedzUsuń
  6. Na pewno wypróbuję bo wyglądają i pewnie smakują wyśmienicie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. zatwierdzam, były najpyszne, zjadłam i o dziwo żyję :D
    asiorek :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Kupiłam je wczoraj ♥Świetnie ci wyszły ,mam nadzieje ,że mi też wyjdą ^^

    OdpowiedzUsuń
  9. Mmm, babeczki wyglądają pysznie ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. duży kopiec kreta mi wyszedł-o dziwo-a było to moje pierwsze życiowe pieczone ciasto-więc i małe powinny wyjść :D nie wiedziałam że takowe cudo jest w sklepach,dzięki za info :) Twoje wyglądają apetycznie-a miałam przejść na dietę :( :D

    OdpowiedzUsuń
  11. o rety ale smakowicie wygladają:) Nie widziałam ich nigdy. Super, że podałaś na nie pomysł:)))

    OdpowiedzUsuń
  12. Muszę się pokusić o zrobienie takich, bo wyglądają smakowicie! :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Wyglądają bardzo apetycznie :)

    OdpowiedzUsuń
  14. ja nie jestem przekonana do babeczek z proszku moim zdaniem to najgorsza rzecz jaką można kupić! Lepiej zrobić samemu babeczki lub muffinki i mieć pewność, że nie mają w sobie chemii i są zdrowe, ale również, że nie mają tego chemicznego smaku jak babeczki z proszku. fuj! :(

    OdpowiedzUsuń
  15. ja nie jestem przekonana do babeczek z proszku moim zdaniem to najgorsza rzecz jaką można kupić! Lepiej zrobić samemu babeczki lub muffinki i mieć pewność, że nie mają w sobie chemii i są zdrowe, ale również, że nie mają tego chemicznego smaku jak babeczki z proszku. fuj! :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. akurat w tych wcale nie wyczułam żadnego "chemicznego" smaku ;) a tez jestem na to wyczulona:P

      Usuń
    2. Natajko, sama robię muffinki i są proste w wykonaniu, nigdy ich nie spaprałam. Wydaje mi się, że jest o wiele mniej roboty niż z tymi. Kiedyś może by mi to nie przeszkadzało, że chemia (nie ma siły żeby jej tam nie było) i z pudełka, ale teraz mając małe dzieci zwracam na to ogromną uwagę. Jak chcesz - podam Ci mój przepis, z którego zawsze korzystam i modyfikuję na wiele sposobów.

      Usuń
    3. jeśli możesz podziel się przepisem, chętnie wypróbuję:)

      Usuń
  16. Po jakiego grzyba mi przepis na babeczki z pudełka? Jak będę chciała je zrobić to kupię pudełko na którym pisze to samo :O Gdybyś sama zrobiła babeczki (własne ciasto, masa) to fakt byłoby o czym czytać ale tak to jakieś nieporozumienie :<
    Może chociaż smaczne były bo pomył opisywania tu tego był totalną pomyłką, a szkoda bo naprawdę przez cały ten czas baaardzo cię polubiłam :) . Teraz gdy będę cię czytać po głowie będzie krążył mi ten post i myśl, że nie jesteś aż tak inteligentna za jaką cię miałam :( .

    Asia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. widzisz, dla kogoś kto stawia pierwsze kroki w pieczeniu (jak ja) nawet upieczenie babeczek z pudełka to wielki wyczyn:D poza tym niektóre rzeczy zrobiłam inaczej niż na pudełku i też wyszło:D

      Usuń
  17. świetnie wyglądają:) ja ostatnio robiłam cytrynowe.

    OdpowiedzUsuń
  18. O kurcze, muszę wypróbować :D

    OdpowiedzUsuń
  19. jadłam, są takieee pyszne, że mamie zostawiłam może 2 .. haha XD

    http://wszystko-to-co-modne.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  20. Zdecydowanie słaby post.Zrobienie babeczek samej to taka sama robota jak z pudełka a smak o wiele lepszy.Internet jest pełen genialnych przepisów i wierz mi nie trzeba być specem od pieczenia żeby takowe zrobić.Spróbuj!

    OdpowiedzUsuń
  21. Kartonik z zawartoscia stoi w kuchni i czeka -luby jest fanem kopca kreta. Natomiast ja nie przepadam za babeczkami z paczki. Jakis czas temu zrobilam babeczki cytrynowe, wychodza przepysznione, dodaje do nich np. kawalki czekolady, wisnie... Wogole wszystkie babeczki sa fajniusie. Pozdrawiam Z KICAKOWA:-)

    OdpowiedzUsuń
  22. No tego to ja jeszcze nie widziałam! :D Kocham to ciasto, ale jako babeczka wygląda bardziej intrygująco :3

    OdpowiedzUsuń
  23. A czym one się różnią od kopca kreta? można z opakowania z dużym kopcem zrobić babeczki? chyba wyszłoby bardziej ekonomicznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. myślę że można :)

      Usuń
    2. Wow, dziękuję Natalko za tak szybką odpowiedź, nie spodziewałem się ;-) Skład z tego co widziałem bardzo zbliżony a cena za 1kg to 17,8 kopiec, 23,5 babeczki ;-)
      Zrobię dziś dziewczynie z bananami oraz brzoskwiniami z puszki. Może jeszcze jakieś propozycje?

      Usuń
    3. o cholewka... skąd takie wagi i ceny?? ja chyba mniejsze widziałam w sklepach:P

      Usuń

Bardzo dziękuję za każdy pozostawiony komentarz:) każdy z nich do mnie dotrze-wszystkie są moderowane:)

Osoby piszące komentarze anonimowo proszę o zostawienie namiaru na siebie (adres strony/e-mail), w przeciwnym wypadku nie jestem w stanie odpowiedzieć na komentarz:)